top of page

8 Marca – Międzynarodowy Dzień Kobiet.


Ten dzień budzi we mnie wiele uczuć I wspomnień – nie wszystkie wesołe lub łatwe.

Więc najpierw te niewesołe.

Warszawa 1971, pracuję w Ministerstwie Finansów – samo Śródmieście. Dojeżdżam z Grochowa tramwajem lub autobusem i przeważnie dochodzę do pracy pieszo od skrzyżowania Al. Jerozolimskich z Nowym Światem. Jestem byłą studentką Prawa na Uniwersytecie Warszawskim – Uniwersytet około pól kilometra od pracy.

7 marca – rozpoczynają się rozruchy na i przed Uniwersytetem. Nieokiełznane tłumy, zniszczenie betonowych przedmiotów (ławek, zagrodzeń), szok dla okolicy, szok dla mnie - ponieważ choć byłam młoda, nic nie wiedziałam o przygotowaniach i powodach rozruchów.

Przez następne dni „dyskretnie” oglądamy z biurowych okien na 4-tym piętrze oddziały ORMO, maszerujące w formacji, w kierunku??? - wydaje nam się w kierunku Uniwersytetu. Trudno rozmawiać, komentować – nie wiemy kto jest wśród nas, kto doniesie, komu ufać.

No a teraz te wspaniałe.

Międzynarodowy Dzień Kobiet – to włącza rozpoznanie wkładu kobiet, które swoim życiem, przykładem, miłością, dedykacją, a nawet upartością i przekonaniami religijnymi zainicjowały, wsparły, popchały i podtrzymały rozwój Programu 12 Kroków/Stopni.


  • Henrietta Seiberling – zorganizowała spotkanie dwóch “pijaków” - jednego z Nowego Jorku z tym drugim z Akron. „Podupadły” słabo-trzeźwy makler i „wiecznie upijający” się chirurg. Henrietta nazwala tą rozmowę telefoniczną z Billem W. (the “rum hound” from New York) „manna z nieba”. Rozpoznała w Billu potencjał pomocy dla Dr. Boba. I tak się stało...nie natychmiast, ale wkrótce.


  • Anne S., żona Dr. Boba – przetrwała 17-letnie zaręczyny. Prowadziła dom, wychowała dwoje dzieci, pomimo „wiecznie upijającego” się męża chirurga. Zaprosiła Billa W. (oczywiście za zgodą męża, Dr. Boba) do domu i przez 3 miesiące upewniała się, że ich dzień był rano uregulowany – czytanie cytatów z Biblii, przeważnie z Księgi Jakuba, medytacja, czekanie na wskazówki (od Boga/Siły Wyższej), modlitwa, śniadanie – w tej kolejności. Jako członek Grupy Oxfordzkiej, Anne rozumiała konieczność i rygor „duchowy”. Była pierwsza osobą w 1935 roku, która powiedziała, że: „alkoholik nie cierpi sam, cała rodzina cierpi z alkoholikiem... cała rodzina potrzebuje wspólnego zdrowienia.”. Od samego początku przyszłego AA, Dr. Bob i Anne wprowadzali do własnego domu w Akron rodziny „nowych” alkoholików, włącznie z dziećmi. Stała się wsparciem i podporą AA w Akron I Cleveland.Często gdy potrzebna była informacja o „solidności” nowo trzeźwego członka AA, pytania były kierowane do Anne, ponieważ potrafiła „zdrowo” i intuitywnie ocenić alkoholików I członków rodzin, których poznała. Do samej śmierci w 1949 roku, Anne S. była nazywana Matką AA.


  • Lois W., żona Billa W. - przetrwała wiele lat obietnic, wpadek i prób “trzeźwości” Billa. Po krachu 1929 roku, swoją pracą i płacą utrzymywała siebie i męża, włącznie z czasem gdy Bill we „wczesnej” trzeźwości zaczął przyprowadzać do ich mieszkania „kandydatów na trzeźwość” z ulicy. Zrozumiała głębokość choroby alkoholowej i jej skutki na rodzinie, gdy sama zrozumiała jak bardzo pomocy potrzebuje dla siebie samej. W czasie Billa nowo znalezionej trzeźwości – incydent z rzuceniem buta w Billa. Doceniła wartość pracy z „aktywnymi” alkoholikami gdy przypomniała Billowi ze pomimo że nie „uzdrowił/wytrzeźwił” nikogo w czasie 5 miesięcy, on, Bill, sam utrzymał swoja trzeźwość. No i oczywiście zorganizowała i zarejestrowała Grupy Rodzinne Al-Anon, - wciągając istniejące już Grupy Rodzinne, dając im legalne imię Al-Anon. Sformułowała podstawowe zasady Programu Al-Anon... Przepisała dla Al-Anon Tradycje AA aby były bardziej zgodne z filozofia Al-Anon. I znacznie więcej …związane z powstaniem i rozwojem pomocy dla Rodzin I Przyjaciół


  • Siostra Ignacja – siostra zakonna która z Dr. Bobem w Akron, Ohio rozwinęła I wzmocniła system pomocy szpitalnej, lekarskiej i ludzkiej dla “trzeźwiejących” alkoholików. Jej nieustanne I często po prostu uparte podejście do wiary w sile Wyższą/Boga, i niepopuszczanie „cwanym lub migającym” się alkoholikom było legendarne w Szpitalu św. Tomasza, na oddziale odwykowym. Ta „drobna postawa” kobieta potrafiła spokojnie ale dobitnie przekazać „duchowość” nawet najbardziej opornym. Jej odpowiedz „Sam się módl (za siebie), Pan Bóg uwielbia usłyszeć od Obcych” jak również pomoc w zorganizowaniu Oddziału Odwykowego w Cleveland udowadniają „Ogromna Duszę w Małym Ciele”.

Wymieniam tylko te 4, ale jest oczywiście wiele różnych, innych kobiet, które przyczyniły się do rozwoju Programu 12 Kroków/Stopni. Również wiele tych, które w naszych czasach “robią monumentalną robotę” - pierwsze kobiety w AA – Akron, Cleveland, New York; czy nasze wspaniale Archiwistki - Gail L. w Akron i Zespól Archiwistek w GSO New York, … itd.

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Spotkanie - Gdzieś i Wszędzie

Poszłam do lekarza z lekkim poczuciem wewnętrznej niepewności; istniała możliwość odkrycia nowej choroby; nowy lekarz, możliwość nowych zabiegów. Czekając, myślami skupiłam się na nowych zasadach wpro

Zgodnie z 12x12x12

Po wielu próbach i poszukiwaniach, zrozumiałam coś, co teraz jest dla mnie oczywiste, a przedtem prawie nieosiągalne do pojęcia - zasady przyświecające AA/Al-Anon są obecne w: 12 Krokach/Stopniach 12

bottom of page